Korki na Mikołajczyka: wystarczyło nie psuć (komentarz)

"Primum non nocere" (z łac. „po pierwsze nie szkodzić”) – jedna z naczelnych zasad etycznych w medycynie i cytat red. Krzywaka z Krowoderska.pl "urzędnicy rozwiązują problem który sami spowodowali" pasuje tu jak ulał. Przed zwężeniami do jednego pasa i wprowadzeniu esowania toru jazdy autobusy nie stały tam w korkach. A przynajmniej nie w takich. Teraz po kilku latach dotarło do nich, że transport zbiorowy tam stoi dlatego padł wniosek racjonalizatorski: "buspas panie robimy". A wystarczyło nie psuć.


Foto: Sebastian Kolemba (Archiwum BWiP).

Wypadki są, ale nie na przejściach 

Kiedy urzędnicy Miejskiego Inżyniera Ruchu podjęli decyzję o zawężeniu ulicy Mikołajczyka do jednego pasa i wprowadzenie esowania toru jazdy uzasadniano to wypadkami śmiertelnymi na przejściach dla pieszych. Sęk w tym, że o ile na równoległej al. Andersa takie zdarzenia były, o tyle na ul. Mikołajczyka system SEWIK (przyp. aut. - System Ewidencji Wypadków i Kierowców) wówczas ich nie odnotował. Moją wiedzę uzupełnił jeden z mieszkańców, który w komentarzu poinformował, że był jeden wypadek w rejonie przystanku tramwajowego "ul. Dunikowskiego". Mężczyzna biegł do tramwaju wzdłuż barierek - w osi lewego pasa. Najechał na niego samochód osobowy marki BMW (informowałem o tym zdarzeniu 3 czerwca  2020). 

Korki są ale jakoby ich nie było...

Kiedy korespondowałem wtedy z ówczesnym wicedyrektorem ZIKIT Łukaszem Frankiem na temat zwężeń które powodują korki, a w nich utykają autobusy MPK (wówczas były to linie "139" i "159") otrzymałem dość szybko - chyba nawet na drugi dzień - odpowiedź.  Obserwował ulicę "na kamerach" i korków w czasie porannego szczytu nie zauważył. 


Foto 2: Archiwum BWiP.

poŚ.P.iech 1

Przypomijmy: "5 lipca ub.r o godz 21:30 na ul. Mikołajczyka w okolicy bloku na os. Kalinowym 10 doszło do niestety śmiertelnego potrącenia pieszego. Po zdarzeniu Komendant Miejski powołał zespół zadaniowy do zbadania okoliczności tego wypadku. Na podstawie tego raportu spróbujemy wykonać krótką rekonstrukcje tego zdarzenia.

Po ulicy Mikołajczyka od strony ronda Hipokratesa – lewym pasem – porusza się BMW 325. Na odcinku między ul. Dunikowskiego a wiaduktem na wysokości bloku nr 10 dochodzi do potrącenia pieszego, którzy przebiegając przez jezdnię z prawej strony na lewą został niejako najechany przez ten pojazd. W opisie zdarzenia zespół zadaniowy pisze, że pieszy przyjął kierunek poruszania się pojazdu co sugeruje, że biegł wzdłuż jezdni. Po uderzeniu - w czasie upadku na ziemię – uderzył w metalową barierkę oddzielającą jezdnię od torowiska. Jak czytamy „w wyniku zdarzenia pieszy poniósł śmierć na miejscu”, a „przebieg zdarzenia ustalono na podstawie relacji kierującego pojazdem, świadków, śladów oraz zastanej sytuacji”. W punkcie VIII „podjęte działania” raportu zespół zapisał proponowane rozwiązania:
• Odświeżyć oznakowanie poziome
• W miejscu zdarzenia czyli na wysokości bloku 10 na os. Kalinowym lewy pas ruchu oznakować jako pas do zawracania, a na jego końcu ustawić elementy fizyczne uniemożliwiające jazdę na wprost". I teraz mamy odpowiedź dlaczego MIR i ZDMK zwęzili przejazd na tzw. "agrafce".



Foto 3: Archiwum BWiP

poŚ.P.iech 2

Drugi przypadek śmiertelny o którym wiem zdarzył się na ul. Piasta Kołodzieja. Też nie na przejściu, ale przed nim. Okoliczności takie same: mężczyzna biegł do tramwaju w rejonie przystanku "Piasta Kołodzieja" i został potrącony przez samochód osobowy. Informowaliśmy o tym 10 grudnia 2019r. Przypomijmy: <<"We wtorek, 3 grudnia w tragicznym wypadku w Krakowie zginął jeden z pracowników cywilnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie [...]. W służbach mundurowych przepracował niemal ćwierć wieku". [...] pomimo długotrwałej reanimacji nie udało się uratować". Więcej o sprawie informował "Super Express".

"Gdyby wszyscy stosowali przepisy - nie było by wypadków"

Na koniec przypomnę podsumowanie tekstu z 3 czerwca 2020r. bo ani trochę nie straciło ono na aktualności. "Niektórzy mówią, że przepisy są po to by je łamać. Ale gdyby tutaj zastosowano się do nich z dużą dawką prawdopodobieństwa możemy zaryzykować stwierdzenie, że do zdarzenia by nie doszło. Czy dwie tragedie, które powstały niestety z powodu niestosowania się do obowiązujących zasad ruchu mają prowadzić do paraliżu komunikacyjnego? Z tym pytaniem Państwa zostawimy. Na nie odpowiedzcie Państwo sobie sami - w swoim sumieniu."

Sebastian Kolemba

Komentarze

  1. Dobrze że w okolicach przystanu Dunikowskiego wprowadzono zwężenia. To jest częste miejsce przesiadkowe, sporo ruchu pieszego i dopiero zwężenia ucywilizowały sytuację. Straconego życia się już nie zwróci.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamknięty przejazd przez parking powyżej kościoła - proboszcz odpowiada

Czytelnicy piszą: zamknięty przejazd przez parking powyżej kościoła

Czytelnicy piszą: po 4 latach powstanie park kieszonkowy na os. Piastów obok LIDL-a