Czy ogród deszczowy to najefektywniejszy sposób zagospodarowania deszczówki? [analiza]

Ostatnio magistrackie media szumnie informowały o tworzeniu w różnych miejscach naszego miasta ogrodów deszczowych.  Przedstawiano to jako najlepszy sposób na zagospodarowywanie deszczówki. W myśl przyjętej narracji to rozwiązanie pozwala tworzyć miejsce dla roślin i jednocześnie zmniejszyć obciążenie kanalizacji. Czy jest to rzeczywiście najbardziej efektywny sposób? Na to pytanie odpowiemy w dalszej części tego artykułu.

Ogród deszczowy? Sposób naszych dziadków

Od dziesiątek lat stosowane były  beczki, wanny czy balie do gromadzenia wody deszczowej, którą potem przeznaczali do podlewania roślin w przydomowych ogródkach. Najczęściej ustawiane były pod rynnami, albo obok nich. Do tej pory mieszkający w domach wokół Krakowa często mają wkopane w ziemi beczki do których podłączona jest rynna. Ostatnio głośno było o ogrodzie deszczowym, który powstał na tyłach siedziby rady dzielnicy Mistrzejowice przy ul. Miśnieńskiej na os. Tysiąclecia. Ja wygląda to w praktyce? Pod jedną z rynien podstawiono skrzynie o objętości 1500 litrów, która została wypełniona warstwą filtrującą składającą się z piasku, ziemi i otoczaków. W tej warstwie zasadzono mrozoodporne rośliny lubiące wodę: paprocie, sity i turzyce. Urzędnicy uzasadniają, że jest to bardzo potrzebne bo woda z deszczu trafia do ogródka, a nie do kanalizacji.  Niestety zmagazynować można tylko niewielką część deszczówki, którą pomieści skrzynia. Jej nadmiar i tak zrzucany jest do kanalizacji. Pod tym względem lepsze wydaje nam się rozwiązanie, o którym pisaliśmy wyżej czyli beczka w ziemi gromadząca wodę. Czy można wymyślić coś lepszego? Okazuje się, że można i zrobiono to już dawno temu wymyślając różne systemy.

Systemy Gromadzenia Wody Deszczowej

Umożliwiają nie tylko podlewanie ogrodu, ale również spłukiwanie sanitariatów czy… pranie w pralce. Jak działa taki system? Opowiemy najprościej jak się da.

Woda z dachu za pomocą systemu rynien gromadzona jest w zbiorniku. W zależności od możliwości i wyboru rozwiązania zbiornik ten może znajdować się w piwnicach budynku albo na zewnątrz w jego bezpośrednim otoczeniu. Następnie woda z takiego zbiornika jest pompowana za pomocą pompy do zbiornika buforowego znajdującego się w centrali deszczowej. W tym urządzeniu znajduje się sterownik, który nadzoruje pracę tego systemu: steruje pracą jednej lub dwóch pomp, elektrozaworów , sprawdza poziom wody w zbiorniku oraz zapewnia szczelinę powietrzną między deszczówką, a wodą z instalacji wodociągowej. Jeżeli brakuje wody deszczowej centrala korzysta z wody wodociągowej. Centrala deszczowa musi też zadbać o wymagane ciśnienie wody w instalacji. Następnie taka woda rurami trafia do sanitariatów i do podlewania. Producenci tych systemów informują, że możemy nawet podłączyć ją do pralki. Jak dużo wody możemy gromadzić? Nam udało się znaleźć zbiorniki o pojemnościach dochodzących do ok. 11-20 m3 (tysięcy litrów). Zbiorniki te mogą mieć tzw. pływający pobór wody albo uspokojony wlew.

Rysunek 1:grafika ze strony firmy MPI https://mpi.com.pl/bazy_wiedzy/gromadzenie-i-wykorzystanie-wody-deszczowej-w-domu-i-w-ogrodzie-koniecznosc-czy-zachcianka/

„Polska należy do krajów posiadających niedobór wody opadowej. Wzrasta deficyt wody czystej, a zwiększające się zanieczyszczenie środowisko sprawia, iż koszty jej uzdatniania wzrastają z roku na rok” – informuje jeden z producentów – firma MPI. Jak wynika z tych danych w gospodarstwie domowym, przy zużyciu dziennym kształtującym się na poziomie 150 litrów na osobę, ponad 40 litrów zużywa się na spłukiwanie miski ustępowej.  Jak pisze „woda ta jest oczyszczona i przygotowana do celów spożywczych!”. Pozostałe 110 litrów wykorzystuje się na pozostałe czynności: „higiena osobista – 50 litrów, mycie naczyń – 12 litrów, cele spożywcze – 5 litrów oraz cele takie jak: pranie, mycie samochodu i porządki w domu i ogrodzie (wszystkie one zużywają resztę, czyli ponad 40 litrów).

Rysunek 2: wykres prezentujący zużycie wody z podziałem na poszczególne czynności.
Dane pochodzą ze strony firmy MPI


Podsumowując

Ogrody deszczowe nie są tym do czego należy dążyć, a jedynie czymś pośrednim. Dążyć należy do wdrażania systemów gromadzenia wody deszczowej i ponownego jej użycia tam, gdzie nie jest ona używana do celów spożywczych. Wpłynie to z jednej strony na zmniejszenie zużycia wody zdatnej do picia, a z drugiej odciąży kanalizacje deszczową i ogólnospławną.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zamknięty przejazd przez parking powyżej kościoła - proboszcz odpowiada

Czytelnicy piszą: zamknięty przejazd przez parking powyżej kościoła

Czytelnicy piszą: po 4 latach powstanie park kieszonkowy na os. Piastów obok LIDL-a